W tej transakcji jest wysoce pytań niż odpowiedzi. Czyli to dodatkowe, aby 43-letni kołobrzeżanin, przedsiębiorca, wielbiciel zimnych kąpieli w Bałtyku, stał, nie za jednym, jednak za kilkoma zabójstwami mieszkanek naszego kraju? Czy działał sam, czy był partnerów w zbrodni? I najważniejsze – ile ofiar zostanie ostatecznie przypisanych Mariuszowi G.? Według nieoficjalnych informacji, policja poszukuje nowego ciała. Aktualizacja: Mariusz G.usłyszał zarzuty dokonania dwóch kolejnych zabójstw!
Seryjny morderca z Kołobrzegu
Stanowili w znaczeniu odnalezienia zwłok jednej z zaginionych kobiet, rozmawialiśmy także z mieszkańcami niewielkich Obrotów, których okolice od mai przeszukują kryminalni ze Szczecina i Warszawy. Udało się nam skontaktować z osobami, które potrafiły zachowanego i stały poza niego. Wiemy o potrzebie z czerwca, nie znamy a całej historii, a jedynie jej strona, bo w niniejszym temacie, oprócz oficjalnych komunikatów, nie zamyka się obecnie ani prokuratura ani policja.
Oskarżony o zabójstwo. Ofiara to szukana od czerwca 54-latka
Z dostarczonych przez Szczecińską Prokuraturę Okręgową informacji, wiemy, iż w środę 6 listopada, Mariuszowi G. został postawiony zarzut zabójstwa z powodu motywacji zasługującej na właściwe potępienie. Było się to dodatkowe dzięki śledztwu, które z paru miesięcy prowadzili funkcjonariusze i prokuratura „Archiwum X”. W jego sukcesu odnaleziono jedną z dwóch zaginionych w aktualnym etapie kobiet; 54-latkę, mieszkankę Kołobrzegu. Jak donosi Radio Szczecin, jej ciało było zmasakrowane, prokuratura nie podaje jednak wiedz o przyczynie śmierci kołobrzeżanki. W chłodnym oświadczeniu nazywa Mariusza G „sprawcą”, oraz nie „podejrzanym” zbrodni, nie otrzymujemy jednak reakcje na badanie czy mężczyzna współpracuje obecnie z organami ścigania. – Mogę jedynie powiedzieć, że badanie jest w obrotu – mówi Joanna Biranowska-Sochalska, rzecznik szczecińskiej prokuratury.
Miejsce znalezienia 54-latki
Krew w samochodzie, sprzedane mieszkanie. Podejrzany, jednak bez dowodów
Mariusz G. trafił do aresztu w czerwcu ostatniego roku. Powód – przywłaszczenie mienia. Już wtedy jednak śledczy są przekonani, że chłopiec jest wkopany w liczniejszą zbrodnię. Nie traktuje natomiast żadnych dowodów – przede całym ciał dwóch zaginionych w procesie tych miesięcy kobiet. Wiadomo jednak, to swoje nieoficjalne informacje, że G. zdobył w posiadanie mieszkania jednej spośród nich, a wkrótce je sprzedał. Policja przeszukuje wszystkie pokoje będące własnością aresztowanego, w niniejszym garaże i piwnice m.in. przy ulicach Mariackiej czy Wolności. Mundurowi dochodzą do miejscowości Obroty, gdzie podejrzany wynajmował wnętrza w budynku po dawnej świniarni. Tam, wśród 6 samochodów, miało znajdywać się również auto drugiej z zaginionych kobiet. Na terenie posiadłości zostaje znaleziona krew. Śledczy zatrzymują właściciela wynajmowanej przez G. stodoły. Sebastian T. trafia do aresztu (jak myślą miejscowi, za paserstwo – dop.red.) plus stanowi tam do dziś, a prokuratura nie udziela żadnych wzmianki na badania, czy istnieje on w wszelki sposób skojarzony ze historią.
Rozkochiwał i mordował? Taki gładki i pozytywny człowiek
W rozwoju całego badania i informacji pojawia się obraz sposobu odbierania oraz element postępowania G. Stanowi on daleko funkcjonalny. 43-latek poznawał kobiety, a potem szedł spośród nimi w zażyłe relacje. Ofiary, przekonane o szczerych intencjach mężczyzny, przepisywały na niego osobisty majątek. Następnie znikały bez śladu, w niewyjaśnionych okolicznościach. Gdzie? Od paru miesięcy funkcjonariusze ze Szczecina, a ponadto Warszawy, w poszukiwaniu ciał, przeczesywali kraje i bagna w miejscowościach Obrotów. Jak udało się nam dowiedzieć, rewidowano również okoliczną żwirownię, oraz jej właściciela przypominano o ostrożność w wydobywaniu żwiru. Ostatecznie jedno ciało; 54-latki odnaleziono w lesie między Obrotami a Niekaninem.
W pełną sprawę trudno uwierzyć osobom, które potrafiły Mariusza G. Miły, spokojny, pomocny uśmiechnięty. Kiedyś prowadził manufakturę słodyczy, udzielał się same za marynarza. Pozytywne słowa można zauważyć od sąsiadów aresztowanego, lecz i z prezesa Stowarzyszenia Kołobrzeskich Morsów, w którym G. prężnie wykonywałeś przez dwa lata. – Spokojny człowiek, bezproblemowy. Toż jest po prostu szok – mówi Łukasz Zięba, zastrzegając, że podejrzanego znał pobieżnie.
Z własnych źródeł wiemy i, że zatrzymany jest pedantem. Przeszukiwane lokale i umieszczenia wręcz błyszczały czystością, były wysprzątane. To spowodowało kolejne podejrzenia związane z usuwaniem śladów zbrodni, dziwił lecz jeszcze fakt, że G. martwił się, kiedy podczas przeszukania, policjanci nie stawiali jego rzeczy na pole.
Aresztowanie Mariusza G. w czerwcu. Wówczas dowiedzieliśmy się o prowadzonym śledztwie
Imprezy, krzyki, ogniska. Spokojna strona i straszne rzeczy
Druga osobę Mariusza G., taż znacznie rozrywkowa, jest świetna mieszkańcom Obrotów. Kiedy pytamy o podejrzanego chwila mogą powiedzieć o samym człowieku, ale pamiętają świetne gry na działce, gdzie zatrzymany wynajmował pomieszczenia. – Tam nadal były pewne krzyki, ogniska, nie wiadomo co oni tam palili, smród przechodził na całą okolicę – mówi drink z przedstawicieli. Drugi podkreśla, że do czasu pojawienia się policji, nie było żadnych przypuszczeń, ani podejrzeń. – Jedyne co się myślało, to, że tam było paserstwo. Bo tam jeszcze coś robili przy tych samochodach – wspomina.
Szok pojawił się wraz z przybyciem policji. – Toż taka mała, spokojna miejscowość. To niewiarygodne, że działy się tutaj tak silne rzeczy – mówi sama z mieszkanek.
Do bliskich Czytelników:
Całe śledztwo z początku objęte było całkowitą tajemnicą. Część naszych dziennikarzy, jednak posiadała fachową wiedzę, była pytana, przez policję, o zachowanie dyskrecji. Dlaczego? Podejrzany był już to w areszcie, jednak śledczy nadal prowadzili działania związane z badaniem sprawy, w niniejszym jeszcze z badaniem osób, które potrafiły brać udział w ostatniej sprawy.
Nasza redakcja o tej niewiarygodnej historii dowiedziała się w czerwcu,w dniu aresztowania Mariusza G., zatem jesteśmy w mieniu zdjęć spośród obecnego zjawiska. Więc (kiedy i teraz) ciężko było nam w nią zaufać, dzisiaj jednak, z zdrowym sumieniem, możemy o niej napisać.
Będziemy Was mówić o dalszych wzrostach w zarządzanym śledztwie.